Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kusza
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska-Wirek
|
Wysłany: Śro 14:22, 07 Gru 2005 Temat postu: "archetyp" żeglarza |
|
|
jakie macie pomysły dotyczące żeglarskiej postawy?? kto Wam najbardziej kojarzy się z żeglarzem, a kto Waszym zdaniem najmniej ma wspólnego z żeglarstwem?? nie chodzi o nazwiska, czy konkretne osoby, ale o to jakie cechy, czy też jaki typ człowieka jest w żeglarstwie charakterystyczny?? zgłaszajcie swoje propozycje.
moim zdaniem najmniej na żeglarza nadaje sie blokers słuchający hip hopu
najbardziej "żeglarski" jest typ mający własne zdanie, chodzący własnymi ścieżkami, lubiący np góry... no i wiadomo, że żeglarz kojarzy sie jakoś z piwem, rumem itp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
grucha
Administrator
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 15:50, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Panie doktorze ciekawy temat... tego roku jak bylem na mazurach to rozmawialem na ten temat z moim komodorem Jurkiem ktory jest ze zgody z plawniowic... Jest Sternikiem Morskim ma przeszlo 50 lat na karku... i znowu jest podzial na mazurskich zeglarzy i morskich zeglarzy bo to calkiem co innego, inna kulrura i etykieta... wiadomo mazury obecnie to komercha, super jachty ze stacjonarnych 20 konnym silnikiem, piwo w rece, panienki na pokladzie... itp., oczywiscie nie oznacza to ze ludzie plywajacy na takich jachtach to kompletne buraki, bo zadarzajac sie tez konkretni goscie, ktorzy wiedza co to etykieta zeglarska. A wracajac do morza tam tez juz sie spotyka "burakow" szczegolnie na zachodzie (patrz. niemcy) oni plywaja bavariami i innymi eleganckimi jachtami.. ale znowu nie mozna wrzucac wszystkich do jednego worka....
Dla mnie wzor zeglarza to czlowiek mądry ale skromny, nie lubie kolesi ktorzy sie przechwalają co to oni nie są, jakimi wielkim żeglarzam są i co zrobili, itp. Zeglarz powiniem byc stanowczy, nie ma mowy o wahaniu, czasem decyzje musza zapasc w ulamkach sekundy i wtedy nie ma mowy o dyskujsach. Musi miec takze autorytet to podstawa jak dla mnie. Czasem trzeba sie umiec przyznac do bledu bo wszyscy jestesmy ludzmi i bledy sa nieuniknione... A co to wizerunku zeglarza to wiadomo ze kojarzy sie z piwem, rumem i innymi trunkami .. ale to nie jest najwazniejsze, grunt to wiedza i doswiadczenie !!! Zeglarstwo jak kazda zyciowe dziedzina idzie do przodu i zeglarze ktorzy nie chca byc zacofani powinni podarzac na nowinkawi... Nalezy takze wiedziec ze nigdy sie wszystkiego nie bedzie wiedziec i czas na nauke jest zawsze i nie nalezy sie tego wstydzic...
Pamietajmy takze o etykiecie bo to jest niejako kanon zeglarskiego zachowania !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez grucha dnia Śro 21:59, 07 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pirlipatka
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska -Wirek
|
Wysłany: Śro 21:49, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Biorąc pod uwage żeglarswo a właściwie żegluge czyli również motorowodniaków to dla mnie żeglarz to człowiek żyjący z morza. Sam mam wypływane ponad 400 godzin na morzu i czasem sobie tak myśle, że w środowisku ludzi morza to tak jakbym zaledwie zamoczył mały palec u nogi w wodzie. Mimo wszystko dla mnie żeglarz nie kojarzy się tylko z popularnymi trunkami i szybkimi panienkami . Dla mnie żeglarz to człowiek któremu życie i morze nie raz dało w kość a mimo to on dalej podejmuje wyzwania rzucane mu przez los. Przede wszystkim skromny i powsiągliwy, lecz znający swoją wartość. Dla takich ludzi mam ogromny szacunek bo szczerze mówiąc w porównaniu z nimi czuję się jak szczur lądowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grucha
Administrator
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 22:03, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Pirlipatka napisał: | Biorąc pod uwage żeglarswo a właściwie żegluge czyli również motorowodniaków to dla mnie żeglarz to człowiek żyjący z morza. |
Ja uważam ze człowiek żyjący z morza do marynarz albo rybak bo morze daje mu prace.... Ale co do reszty całkowicie sie zgadzam i też mam dla takich ludzi co napisal arus szacunek i chyle im czola...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kusza
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska-Wirek
|
Wysłany: Śro 22:18, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
i tu całkowicie się z Wami zgadzam, ze zeglarze to ludzie pokorni i na swój sposób niezwykli. morze uczy pokory bez dwóch zdań, wiem to po sobie mimo, że mam niewiele więcej godzin wypływane niż pirlipatka...
w "Sztormie" było takie ciekawe zdanie wypowiedziane przez kapitana, to co przeżyjecie nie przydarza się na codzień możecie to poczuć w górach, na pustyni, albo właśnie na morzu...
myślę, że coś w tym jest. na morzu życie nabiera właściwego wymiaru, a człowiek nabiera właściwego spojrzenia...
pamiętam na swoim pierwszym rejsie morskim w 2000 nad ranem dopłynęliśmy po sztormie na Hel, po kilku dniach na morzu... i pamiętam jakie wrażenie zrobili na mnie rybacy o czwartej nad ranem przygotowujący się do wypłynięcia w morze...
naprawdę nabrałem szacunku takiego prawdziwego, dla tych ludzi, skojarzyli mi się z górnikami, którzy też swoją pracą budzą szacunek...
myślę, że morze kształtuje charaktery, kształtuje twardych, ale pokornych ludzi. myślę też, że nie każdy znajdzie na morzu to coś... co będzie go ciągnęło w kolejne rejsy i na kolejne wyprawy...
w tym sezonie debiutowałem jako kapitan i mimo, że załoga była bez zarzutu, pogoda też w miarę przyzwoita, dość mocno się stresowałem i pytałem po co ci było brać taką odpowiedzialność... w górach mam często podobnie zastanawiam się po co to robię męczę się, gdy nic z tego nie ma... ale wiem, że daje mi to więcej niż mógłbym dostać w domu przed komputerem czy telewizorem... to Coś każe wracać na morze, czy w góry i od nowa podejmować wyzwanie, i od nowa walczyć z własnymi słabościami i myślę, że jest to w jakiś sposób droga do tego aby być lepszym...
nie wiem czy jest w stanie zrozumieć to ktoś kto nigdy tego nie poczuł... obawiam się, że nie... a szkoda...
prawdziwe życie toczy się na morzu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grucha
Administrator
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Śro 22:30, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Święte słowa Kusza.... Żeglarstwo to szkoła charakterów i dosc pokorna szkola... załoga mimo różnic musi sie zgrać i tworzyć jedność... Zeglarstwo także wychowuje, mnie wychowało... myśle ze gdybym nie był żeglarzem inaczej patrzyłbym na świat i na ludzi... dlatego mam ogromny szacunek dla Morza.
Zacytuje słowa Marka Siurawskiego z książki "Razem bracia do lin"
PO CO ŻEGLUJEMY ?
"Aby po rejsie, z cichą radością w sercu, uścisnąć dłoń i pożegnać przyjaciela,
do niedawna zwykłego znajomego. I aby zaznać radości powrotu do domu, od którego
odzywa się czasem tak daleko, aby zrozumieć, jak bardzo bliski...[..].
Im dłużej człowiek żyje, tym bardziej przekonuje się, niekiedy poprzez bolesne
doświadczenia, że udane życie to dbałość o rzeczy podstawowe. Tak ich niewiele:
uczciwość, honor, widza i samopoznanie, wiara, miłość, dobro, prawda...
Żeglowanie uczy robić dobrze rzeczy proste, skupiać się na sprawach elementarnych
i cieszyć się nimi jak kubkiem gorącej herbaty, podanej w środku długiej, męczącej
wachty...[..] Na morzu człowiek bardzo wiele się uczy [..]
Tam łatwiej klarują się nawet trudne sprawy i same wracają do właściwych proporcji.
Na lądzie szystko jest zniekształconym zwierciadłem, na morzu człowiek ma wrażenie,
że myśli prawidłowo. Bo czuje się wolny...[..]
Wszystkie nasze kłopoty biorą się ponoć z tego - pisał Pascal - że człowiek nie umie
przebywać w samotności. Przede wszystkim dlatego, że tej samotności nie umie sobie
zapewnić, zalewany w lądowym życiu potokiem informacji, hałasem cywilizacji i głosami
innych ludzi. Morze wymusza samotność, która generuje myśli o sobie, o Stórcy, uspokaja
i wycisza. Sztuka życia polega na znajdowaniu odpowiedzi, życie to stawianie pytań.
Lepszych, mądrzejszych, piękniejszych. Wtedy bowiem przychodzą lepsze, mądrzejsze i
piękniejsze odpowiedzi. To dzięki nim sprawy lądowe wracają na swoje miejsce i nabierają
właściwych proporcji. Po prostu musisz o nich inaczej myśleć. To właśnie daje morze."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kusza
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska-Wirek
|
Wysłany: Śro 23:12, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
jeszcze jedna niesamowita rzecz jest wspaniała w morskiej żegludze... zawsze gdzieś tam jest cichy i spokojny port...
choć nie zawsze da się do niego dopłynąć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grucha
Administrator
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Czw 17:05, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja mysląć o cichym i spokojnym portem caly czas mam przed oczami Klintholm... Ciekawe jak tam teraz wygląda...
PS. A co reszta sądzi o archetypie żeglarza ??? W Druzynie jest tylko trzech ludzi co mają jakieś zdanie ? Zapraszam wszysttkich do dyskusji....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kusza
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska-Wirek
|
Wysłany: Czw 21:20, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ja też jakoś czuję sentyment do klintholmu... mimo, że drogo i pusto, to jednak miał to coś... taki portowy klimat... porty bornholmu też są niczego sobie...
też mnie zastanawia dlaczego ludzie się nie garną do dyskusji, ale może się rozkręcą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grucha
Administrator
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 0:12, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dokładnie bornholm to kraina jak ze snu... kto nie był niech żałuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kusza
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska-Wirek
|
Wysłany: Pią 22:14, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
a swoją drogą jak się nazywał ten "nasz" porcik na Bornholmie?? pamięć ludzka jest zawodna... ale wiek mnie tłumaczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grucha
Administrator
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 22:22, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Hammerhaven... moze być bląd w pisowni ale cos w tym stylu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 20:31, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
tak to sie chyba pisało. W Hammerhaven było extra zamek zarombisty, klify jak z bajki, syrenki bornholmskie. A najlepsze jest to, że jak człowiekowi morze pokaże kto jest szefem to tym bardziej docenia urok takich porcików. Szczególnie tradycyjnych porcików skandynawskich, w których przeważnie jest wspaniały wynalazek zwany sauną
|
|
Powrót do góry |
|
|
kusza
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska-Wirek
|
Wysłany: Śro 21:22, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
zamek rewelacyjnie wygląda z morza... a sauny rzeczywiście są genialnym wynalazkiem, choć najlepsze jest to, ze zwykle są w cenie portowego...
niestety w Hammerhavn sauny nie było
PS witamy na forum...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pirlipatka
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska -Wirek
|
Wysłany: Śro 21:31, 14 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
sprostowanie!!! Gość to ja nie zauważyłem że nie jestem zalogowany nie wiem dalczego miałem zaznaczone loguj przy każdej wizycie a mimo to mnie nie zalogowało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|